Suawa!

Jak cymbalista i cały mastemind Anal Fabetów pozwolę sobie założyć niniejszy temat. Otóż sprawa jest tęga. Potrzebujemy na gwałt flecistki, ale do grania na flecie też. Musi spełniać jeden warunek: nie może być Lipą. O fleta nie musi się martwić mamy dwa i nawet jeden w pamięci. Chociaż jak ustaliła FurFur rozchodzi się głównie o fleta wokalisty, którym jest Lipa, ale w rzeczywistości nim nie jest, bo jestem nim ja.

Z Lipą jest ta dziwna sprawa, że reaktywowaliśmy się za jego plecami. W zasadzie zamierzamy mu o tym powiedzieć. Że wszystko po staremu, że gramy dalej jak za dawnych lat, że jesteśmy nadal ziomkami. Prawda jest taka, że od czasu do czasu zagra z nami próbę jakąś czy coś żeby mu smutno nie było. Jak ruszymy w trasę to go zwyczajnie nie zabierzemy. Chyba, że reszta zespołu postanowi inaczej, ale wtedy ja odchodzę. Poza tym Lipa nie potrafi sam sobie zrobić chórków.

I żeby nie było, nasz skład prezentuje się następująco:
Equus - ex-tarka, ex-gitara, obecnie banjo
FurFur - roznegliżowana groupie
SarmatAE - kibord (ten kibordzista podjebał mu stylówę)
Maktare - cymbałki, wokal, produkcja, kompozycje, teksty, wizerunek sceniczny, PR i generalnie dużo innych bardzo ważnych rzeczy
Lipa - myśli, że jest wokalistą, a to chuja prawda