User
https://www.youtube.com/watch?v=mhkoNQ-7uRw
Nowy utwór i zapowiedź nowej płyty!
Offline
Hiss
Oj, nie, nie, nie... Nie!
Offline
Hawkguy
Brzmi trochę jakby Judas Priest chciało być Iron Maiden, tylko im to za bardzo nie wychodzi
Offline
Hiss
Raz słuchałem i jakoś boję się 2 raz włączyć. Z Maiden mi się nie skojarzyło. Wokal bardzo słaby (tragiczny refren), brzmienie gitar też nie te. Bębny dziwne... Mam nadzieję, że to nie ostateczny miks i mastering.
Przecież do cholery miało być retro granie z lat '70 i '80, a tutaj mamy melodyjki i patos jakby wychodził Nostradamus 2.
edit:
Dobra, posłuchałem jeszcze raz. Oficjalnie jestem rozczarowany (i to nie pierwszy raz w tym roku jeśli chodzi o premiery). Słaby numer i tyle. Będę bał się posłuchać płyty jak wyjdzie.
A, zapomniałem jeszcze dodać, że okładka beznadziejna.
Offline
User
Bez przesady. Płyta nie jest najgorsza, tak samo wokal. Znajdź mi dziada w wieku 70 lat, który by wyciągał takie partie, mądralo.
Jak dla mnie Judas Priest to może nawet nasrać wszystkim na głowy i i tak by mi się podobało, bo stworzyli kult i cały image heavy metalu
Jeżeli chodzi o moją subiektywną ocenę, to nie jest to majstersztyk, ale ogólnie dam 7/10
Offline
User
miszczurek napisał:
stworzyli kult i cały image heavy metalu
...który tak na prawdę wywodzi się ze środowisk gejowskich Co prawda to prawda. Gdyby nie Judasi to nie mielibyście czego słuchać, a nowa płytka to więcej niż mogłem się po nich spodziewać. Minimalnie gorsze to jakościowo od "Angel Of Retribution", ale i tak lepsze niż wszystko nagrane przez Ajronów od "Brave New World".
Offline
Hiss
miszczurek napisał:
Bez przesady. Płyta nie jest najgorsza,
No, może i nie jest, ale jest jedną z najsłabszych płyt nagranych przez ten zespół.
miszczurek napisał:
tak samo wokal. Znajdź mi dziada w wieku 70 lat, który by wyciągał takie partie, mądralo.
Rob nie ma 70 lat, a nawet jakby miał to co to za argument? : )
miszczurek napisał:
Jak dla mnie Judas Priest to może nawet nasrać wszystkim na głowy i i tak by mi się podobało, bo stworzyli kult i cały image heavy metalu
Ja kocham ten zespół - jest dla mnie jednym z najważniejszych. Jest mi po prostu przykro, że mimo szumnych zapowiedzi otrzymałem album, który nie sprawa, że serce bije mi szybciej, nie dostaję gęsiej skórki podczas słuchania, melodie nie wwiercają się do głowy. To nie jest album na miarę starych wydawnictw. Spodziewałem się takiego, bo w wywiadach Halford obiecywał właśnie taki kierunek Redeemer'a.
W ogóle to mam dość tych wywiadów i tego całego pieprzenia o metalu. Chrzanić metal. Najlepsze płyty Judas Priest to te, na których zespół nie skupiał się by grać ten cały metal tylko zwykłe piosenki. Wczoraj wieczorem znów sobie słuchałem ich najlpeszej płyty - Stained Class, to jest dopiero muzyka, a nie jakiś tam Redeemer of Souls.
Minimalnie gorsze to jakościowo od "Angel Of Retribution"
Jak dla mnie to te albumy dzieli przepaść. Oczywiście na korzyść AoR. Lubię ten album, nigdy nie zapomnę jak usłyszałem go po raz pierwszy. Strrrasznie czekałem na powrót zespołu z Halfordem w składzie odkąd taki news się pojawił i jarałem się okrutnie na premierę płyty. Kapitalny otwieracz - Judas Rising, ten jeden kawałek ma w sobie więcej emocji niż cały Redeemer
ale i tak lepsze niż wszystko nagrane przez Ajronów od "Brave New World
Ale Dance i A Matter to ty szanuj!!
Offline
User
Szanuje tylko - w moim mniemaniu - wyjątkowe płyty, a te które wymieniłeś takowymi dla mnie nie są, sorry Gregory, ale nie mogę.
Offline
Hiss
Ww. na bank nie są wyjątkowe, ale i tak je bardzo lubię
Offline
User
"Nostradamus" mnie zawiódł. Nie wiem czy później coś wydali, ale nie bardzo mnie to interesuje. Jeszcze "Angel of Retribution" był superfajny (w stylu "Painkillera"), a N to już dupa.
Za to kocham stare płyty. Z tych hardrockowych raczej pojedyncze kawałki. Wyjątkiem jest "Sad Wings..." - to jedna z moich ulubionych płyt w ogóle. Ale "Sin After Sin", "Stained Class" jak mówiłem, wybiórczo. Za to najbardziej mnie cieszy ten wczesny NWOBH okres. "Screaming...", "British Steel", "Defenders..." - co jakiś czas gosi w gramofonie.
Offline