manieczki napisał:
bo jeśli chodzi o Death dla mnie najlepszy był klasyczny debiut a czym dalej tym było gorzej, ostatnia płytka już w ogóle mi nie podchodzi, za dużo tam progresji, za mało deathmetalu.
Nie zgadzam się z Tobą. Właśnie na dwóch ostatnich płytach Death pokazał, że potrafią stworzyć coś więcej jak szybka napierdalanka. Chodzi mi głównie o zmiany temp, bardziej rozbudowane kompozycje. No i wokal Chuck'a też na tych albumach mi bardziej pasi. Poszli w dobrą stronę, kierunek ten słychać też na Control Denied.
Offline
Death z płyty na płytę grali coraz bardziej technicznie, progresywnie, melodyjnie nawet. By w końcu stworzyć opus magnum "The Sound of Perseverence". Cóż, jednym to odpowiada a inni woleliby żeby cały czas grali srogą napierdalankę jak na "Scream Bloody Gore". Jak dla mnie na plus. Pewnie gdyby nie śmierć Chucka mieliby w dorobku przynajmniej 3 świetne płyty więcej i śmiem twierdzić, że łykały by tą ostatnią bez popity.
Offline
Gość
Ja nie przepadam za progresywnym metalem a ostatni Death to właśnie melodyjny, progresywny metal, a już nie death metal, nie podobał mi się ten kierunek i zdecydowanie wolę sobie zapuścić np Leprosy, niż SoP lub Symbolic, które są dla mnie zbyt melodyjne czy też progresywne.
Gość
Według mnie Death to prawdziwy Death Metal a nie Behemothy i inne : ). Sam jestem wielkim fanem tej grupy. A co do Sound of Perseveranse i Symbolic to mimo swojej melodyjności mi się podobały. SoP od góry do dołu super ,jedyny utwór który troche mi nie przypadł to Scavenger Of human Sorrow. A tak to ok .
Pozdrawiam DM
Hiss
Bardzo lubię słuchać całej dyskografii Death, płyta za płytą. Wtedy dobrze słyszy się jak z albumu na album muzyka staje się ambitniejsza i bardziej rozbudowana. Z przyczyn oczywistych poznałem ten zespół już po śmierci Schuldinera i jestem bardzo ciekawy jak brzmiałby Death dziś, gdyby Chuck nie zachorował. The Sound of Perseverance to kapitalna płyta mogłaby zostać wydana dziś i nie odbiegałaby od dzisiejszych wydawnictw.
Warto jeszcze zauważyć jakie ważne osobistości przewinęły się przez ten zespół.
Offline
Gość
kurde, nowy post w temacie Death już myślałem że nową płytę nagrywają ale niestety
User
InsulterOfJesusChrist napisał:
kurde, nowy post w temacie Death już myślałem że nową płytę nagrywają ale niestety
tzn. Chuck zmartwychwstał? innej opcji nie widzę :P
Offline
User
Ze starego defu ZAWSZE bardziej ceniłem dwa pierwsze albumy MASSACRY z Francji niż całego Deatha.
Offline
User
Death wolę jednak od Human, ale Leprosy i Spiritual Healing też niczemu sobie , a pierwszego albumu po prostu nie trawię
Ostatnio edytowany przez Ghost of War (2011-11-26 11:58:36)
Offline
Gość
Ghost of War napisał:
Death wolę jednak od Human, ale Leprosy i Spiritual Healing też niczemu sobie , a pierwszego albumu po prostu nie trawię
bluźnisz synu, pierwszy album oczywiście najlepszy
User
manieczki napisał:
A słyszał ktoś Human w nowym miksie ?? warto z tym się zapoznawać ??
http://deathband.bandcamp.com/ Sprawdź.
Offline
Gość
Dzięki mojej dziewczynie pokochałem Death i powiem szczerze że nie mają złej płyty.
User
Mój naaaajulubieńszy zespół! Tak jak mój przedmówca uważam, że nie mają złej płyty. Moją ulubioną jest Symbolic - chyba dlatego, że właśnie od tego albumu zaczęła się moja przygoda z nimi.
Lay down your soul to the gods rock 'n' roll!
Offline
User
death nie ma słabej płyty w dyskografii z kazdą szedł do przodu a ze tak muza z czasem ewoluowała to zasługa mózgu tej tak naprawdę jedynej osoby Chucka,tak naprawdę Death to Chuck\ Chuck to Death choć miał wielu muzyków i to z górnej półki to każda płyta to jego wizja.spiritual..... i indyvidual.... żądzą.
Offline