Gość
@up, jaram się
no co tu dużo mówić, uwielbiam ich od najmłodszych lat, każda piosenka aż bombarduje emocjami, pozatym idealnie mixują hard rock z blues'em i innymi typowo 'amerykanskimi' gatunkami jak country itd i tworzy to wspólną całość, która mi doskonale odpowiada.
a że są mistrzami ballad rockowych no to chyba nikt nie powinień mieć wątpliwości. mało kto jest w stanie stworzyć taki klimat jak oni
Będzie nowa płyta? Jestem nie w temacie...
sing with me, sing for years, sing for the laughter and sing for the tears... dream onnn...
Offline
Hawkguy
Niestety nowych wieści na temat nowej płyty nie ma. Pewnie będziemy musieli jeszcze na nią "trochę" poczekać, jak to zwykle bywa ; /
Offline
Gość
a Steven w końcu wrócił? bo gdzieś czytałam, że Joe Perry jednak chciał go z powrotem :>
Hawkguy
Chuj, że odkopuję...
Wrócił, wrócił. Nawet zdążył sobie po koncercie w Brazylii zęba w hotelu wybić : L
Offline
Zęba wybił i powiedział, że nowa płyta będzie ;p nie powiedział jednak kiedy, także pozostaje nam czekać ;p
Offline
Hawkguy
W listopadzie nowy album wychodzi i w związku z tym można już od jakiegoś czasu na youtube i w radiach (aczkolwiek zapewne nie naszych) usłyszeć nowy singiel. Posłuchałem. Singiel ów nazywa się Legendary Child. Jest to taka żywiołowa hard rockowa pioseneczka, w której gdzieśtam słychać trochę What It Takes. Niestety oprócz What It Takes słychać jeszcze, że panowie z Aerosmith grają po raz enty to samo i jest to nudne. Jeśli cały album będzie jak ten singiel to będę bardzo rozczarowany.
Offline
krytyk-nie-krytyk
I jakie są wasze opinie o "Music From Another Dimension!"?
Ja przesłuchałam dzisiaj dopiero pierwszy raz i jest zbyt smętnie jak dla mnie. Chociaż zazwyczaj staram się nie wyrażać opinii o płycie po "pierwszym razie", więc napiszę coś więcej po kilku próbach ; >
Offline
Hawkguy
Zacytuję samego siebie
SarmatAE napisał:
Jedno z mych trzech głównych tegorocznych rozczarowań. Jak widać powyżej główny singiel jest marny (odnosi się to do Legendary Child, przypis trolololo). Cała płyta oklepana, bez polotu, bez chwytliwych melodii i refrenów których oczekuje się po Aerosmith. Nawet sama idea rock n rolla na tej płycie brzmi sztucznie. Nikomu nie polecam tej (moim zdaniem) wydanej na siłę płyty.
Ostatnio edytowany przez SarmatAE (2013-03-01 12:24:13)
Offline
User
Aerosmith bardzo lubię. znam ich od bardzo dawna. Będąc w chyba 4 klasie podstawówki w kinach szalał "Armageddon", a że jedną z głównych ról grała tam Liv Tyler, tatuś stworzył z kolegami soundtrack pt. "I don't Wanna Miss a Thing". Jako dzieciak nie słuchałem rocka, ale ten utwór mnie na tyle zaintrygował, że zapragnąłem mieć go dla siebie. Oczywiście dziś bym po prostu słuchał go sobie w sieci ile razy bym chciał, ale w połowie lat 90-tych sprawa była o wiele bardziej skomplikowana:) Pamiętam jak na radiomagnetofonie miałem cały czas przygotowaną czystą taśmę, a przełączając pokrętłem po stacjach radiowych starałem się trafić na ów utwór, (celem go nagrania), który wówczas nazywałem swoją ulubioną piosenką:) W końcu nagrałem! Radość była wielka. W międzyczasie dzięki jakiemuś programowi telewizyjnemu chyba w publicznej telewizji, poznałem kilka ich innych utworów - "crazy", "Cray'n".... i coś tam jeszcze.
Z Aerosmithami mam jak widac bardzo miłe i wspaniałe wspomnienia. Za to kocham tę grupę
Offline