Black metal – jeden z podgatunków metalu, powstały na początku lat 80. XX wieku w wyniku wpływów gatunku speed/power metal na klasyczną formę heavy metalu.
Black metal muzycznie bazuje na brzmieniu silnie przesterowanych, często przechodzących w tremolo, szybkich, szesnastkowych partii gitar, w połączeniu ze skrzekliwym growlem oraz szybkimi partiami perkusji.
W warstwie lirycznej dominują głównie motywy satanistyczne, antychrześcijańskie, pogańskie i okultystyczne. Rzadziej pojawia się tematyka wojenna, mizantropijna, czasem apokaliptyczna.
Jedną z form ekspresji gatunku jest tzw. corpse paint – rodzaj czarno-białego makijażu.
Pierwsze zespoły blackmetalowe to Venom (od którego albumu Black Metal wziął nazwę gatunek), Bathory, Hellhammer i następnie Celtic Frost; natomiast w latach 90. XX wieku były to głównie grupy skandynawskie (Burzum, Darkthrone, Mayhem, Gorgoroth, Immortal, Dimmu Borgir, Emperor, Satyricon, Marduk, Beherit).
Pomimo swych skandynawskich korzeni black metal zdołał się rozprzestrzenić po całej Europie, a nawet świecie, gdzie pomimo różnic stylistycznych wiele zespołów przyznaje się do grania tego właśnie gatunku muzyki. Spośród wielu zespołów pozaskandynawskich można wyróżnić przede wszystkim: Sarcófago z Brazylii, Absu z USA, Varathron z Grecji, Rotting Christ z Grecji, Blasphemy z Kanady, Enthroned z Belgii, Negură Bunget z Rumunii, Lucifugum z Ukrainy, Graveland z Polski.
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Secret Apprentice
Zarówno kapele pokroju Bathory i Celtic Frost jak i Gorgoroth i Marduk mi się baaardzo podobają ;D
Offline
ja za blackiem średnio przepadam ale lubię polskiego posłuchać. na przykład Ravendusk
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Ja bardzo lubię Black metalowe zespoły. Moja przygoda zaczęła się od Immortal. Mimo iż wiele ludzi oglądając ich teledyski bierze ich za bandę pajaców grają świetnie, choć nowsze płyty nie mają tego czegoś co te starsze. Później poznałem takie kapele jak Satyricon(również wolę starsze albumy) Gorgoroth, Burzum(historię Varga znam na pamięć:)) itp. Black Metal działa na mnie relaksacyjne
ja wszedłem z buciorami w black metal ostatnimi czasy ponieważ w Rotting Christ się zakochałem cud miód (oczywiście gnijący, żeby nie było) zaczynam się przekonywać powoli do blacku
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Jeden z moich ulubionych gatunków. Ja przygodę z nim zaczynałam od Rotting Christ, Emperora i Peccatum. Zaraz potem był Creadle of Filth i Immortal ;p No po prostu pasują mi takie klimaty: mroczne i mocne ;p
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Gość
Kompletnie nie czuję tego gatunku. Corpse paint wg mnie jest śmieszny (irytuje mnie też jeżdżenie po zespołach nu metalowych, które przykładają wagę do image'u przy jednoczesnym uznawaniu blacku za jedyny słuszny styl), tematyka mi nie odpowiada, tak samo styl gry wielu zespołów. Wydaje mi się też, że gdyby nie blackowcy, stereotyp metalowca nie zawierałby "szatanowania" i jedzenia kotów.
jelczurr napisał:
Wydaje mi się też, że gdyby nie blackowcy, stereotyp metalowca nie zawierałby "szatanowania" i jedzenia kotów.
Co prawda blackowcem nie jestem, ale ponieważ lubię black (w granicach normy) uważam, że samo słuchanie, czy nawet przynależność do takiej subkultury nie jest równoznaczne z przyjmowaniem (takim bezkrytycznym) przesłań i poglądów. Blackowiec = szatanista i zjadacz kotów? No chyba lekkie przegięcie. Słucham blacka, a nigdy nie podpaliłam kościoła, ani nic w tym guście. Na domiar "złego" jestem praktykującą katoliczką. A muzyki słucham, bo mi odpowiada jej klimat i mrok. Ideologii ślepo nie kupuję ;p
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Gość
Black metal rządzi !
Najlepszy rodzaj muzyki wg mnie.
Jest agresywny i świetnie robi się mosh xd
A to że jak sie słucha black metalu to je się koty.. zastanówmy sie!
Ludzie mówią że ktoś jest satanistą itp nawet jak ma glany! To im wystarczy.
Gość
Całkiem niedawno przekonałem się do tego gatunku
Kręcą mnie te wokale, oraz zabójczo szybka gra ;]
Gość
Ja nie trawie black metalu, zarówno za przekaz, za corpse painty jak i samą muzyke. Zwłaszcza wokale to tragedia. No i śmiać mi sie chce jak widze pomalowanych na biało gości, co oni chcą być straszni czy co? : D
Hawkguy
Demoniczne Misie Panda Szatana ; p
Offline
Gość
SarmatAE napisał:
Demoniczne Misie Panda Szatana ; p
Też tak na poczatku myslałam ,ze wiekszosc zespołów black metalowych to misie panda.
Ale jak zaczełam słuchać to zmieniłam zdanie,a i znalazłam kapele normalne na moje mniemanie gdzie wcale nie są oni wymalowani jak pandy.Wogóle sie nie malują.o dziwo.i dobrze.
Wejdźcie na ten link : http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Black_metal - czytaliście jakie zdanie o black metalu ma nonsensopedia ?Bardzo zabawne.
Osobiście preferuję symfoniczny i melodyczny black od tego depresyjnego harczącego black metalu.
Wiadomo,że Burzuma nie da sie słuchać 24/7 bo można było by zgłupieć,ale takiego melodycznego to czemu nie;) Aż przyjemnie przesłuchać "Naglfar","Catamenii" albo "Dissection" albo symfonicznego typu "Shade Empire".wpada w ucho ;]
W blacku podoba mi sie że jest ostry wokal,mimo że wokaliści przewaznie śpiewają niskim głosem czasem wręcz harczą.szybkie piosenki,takie konkretne (ale oczywiscie nie tyczy sie to wszystkich zespołów).
Nie do końca podoba mi sie to,że teksty piosenek są o sataniźmie,antychrześcijańskie,nie podoba mi sie też makijaż u tego rodzaju kapel.
Ale oczywiście istnieja wyjątki od zasady za co polubiłam black
Możecie pisać,ze black jest najgorszym podgatunkiem metalu,ale ja uważam że ma coś w sobie i strasznie sie na to zajawiłam .
Zajawiam sie też na "blackened death metal" -czyli połączenie black i death metalu-kapele,które mają przejście tak jakby z black na death metal .
Bardziej wolę tą formę raczej .
Secret Apprentice
Jeśli chodzi o symfoniczny to polecam Twilight Ophera i Stormlord
Offline