Virgin Snatch – polska grupa muzyczna wykonująca thrash metal.
Skład:
Łukasz "Zielony" Zieliński - śpiew (2001-)
Grzegorz "Grysik" Bryła - gitara (2001-)
Jacek Sławeński - perkusja (2001-)
Jacek Hiro - gitara (2004-)
Marcin "Novy" Nowak - gitara basowa (2008-)
Dyskografia:
2003 S.U.C.K.
2005 Art of Lying
2006 In the Name of Blood
2008 Act of Grace
Oficjalna strona zespołu:
http://www.virginsnatch.net/
Oficjalny MySpace zespołu:
http://www.myspace.com/virginsnatch
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Musze sie zapoznać z nimi wkoncu wybieram sie na ich koncert za 2 tygodnie
w krakowie bardzo doceniona w końcu Krakowskie chłopaki płyta In The Name Of Blood jest the best
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Ja poznałem ich w ciekawych okolicznościach. Gdy pięć lat temu wychodził The Art of Lying znajomy zareklamował mi tą płytę jako drugą część "The Gathering" Testament. Z miejsca zaopatrzyłem się w płytę. Co prawda porównanie było trochę na wyrost, ale muzyka rzeczywiście w pyteczkę była. Nie muszę dodawać, że po kolejne ich wydawnictwa sięgałem z wielką chęcią. A teraz to jeden z moich ulubionych polskich zespołów (drugi to, też pochodzący z Krakowa, Whorehouse).
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline
Promo
Zapraszam na festiwal - HARYGMA.
3.07. 2010 w Kamiennej Górze.
hasło przewodnie to- stop rasizmowi i dyskryminacji.
Wystąpią m.in: Don't Panic, Broken Head, Hologram, Maigra, Krzyki, Sapros, Face of Reality, The Sixpounder, The Reaper, Lolitas Masturbate, Red Road.
A gwiazdą wieczoru będzie- VIRGIN SNATCH!!
powiadom znajomych i wpadajcie!!
http://www.last.fm/festival/1559126+HARYGMA?setlang=en
więcej info na sliwka_222@wp.pl
Offline
Gość
Daniel The Jack!
Mi się jakoś średnio podobali. W sumie nie wiem co o nich sądzić. Będą w pobliżu to się na nich wybiorę.
Offline
Gość
kudlaty_a7x napisał:
w krakowie bardzo doceniona w końcu Krakowskie chłopaki płyta In The Name Of Blood jest the best
Najważniejsze że to sami swoi :P W Act of Grace zakochałem się od pierwszego przesłuchania i długo nie potrzeba było mnie przekonywać żeby sięgnąć po resztę. Jedynie S.U.C.K ssie. Sposób w jaki zaaranżowane są utwory na Art of Grace powala mnie za każdym przesłuchaniem.
Ogromny szacunek również za wspaniały utwór "It's Time" dedykowany dla Vitka
S.U.C.K. przy reszcie albumów wygląda nieco dziwnie, ale jest na swój sposób ciekawy. Ja ten album odbieram jako z założenia mało poważny, więc też na pewne rzeczy przymykam oko i się nie spinam z powodu klawiszy itp. Bardzo podoba mi się numer tytułowy. Swego czasu intro z tego kawałka miałem ustawione jako dzwonek w telefonie ;-) Mam też bootlega z Woodstocku, z któregoś tam roku i SUCK wyszedł całkiem zgrabnie, a był zagrany już bardziej w stylu następnych płyt (m.in. zero klawiszy). No i miał nieco przerobiony tekst nawiązujący do Owsiaka. Bardzo fajnie im to wyszło.
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline
Virgin Snatch to chyba jeden z najlepszych zespołów Thrash Metalowych w Polsce. Mam czasami wrażenie że są bardzo niedoceniani. Zielony ma niesamowity wokal - lubie takich wszechstronnych wokalistów którzy potrafią zaśpiewać czysto w spokojnych utworach po ostry growl.
Każdemu fanowi tego typu muzyki poleciłbym In The Name of Blood - płyta na światowym poziomie i jeżeli komuś chciałoby się ten krążek wypromować za granicą może mielibyśmy kolejny zespół na billboard? Brzmienie powala na kolana już nie mówiąc o samych kompozycjach.
Art of Lying też cenię bardzo wysoko, jednak dla mnie to była taka zapowiedź tego, co miało stać się na następnej płycie ;D
Niestety Act of Grace już mnie tak nie powalił. Wręcz troche męczy przy słuchaniu, jednak nie skreślam ich bo wiem że mają ogromny potencjał i czekam z niecierpliwością na następną płytę.
Offline
Mnie się natomiast Act of Grace bardzo podoba : ) Ale ja tu w innej sprawie. Czy zauważyliście, że VS robią kapitalne ballady? Wiele ich nie mają, bo całe trzy sztuki, ale każda jest wyjątkowa. Co prawda w spokojnych fragmentach wychodzi na wierzch tragiczna dykcja Zielonego, ale można przymknąć na to oko, bo w mocniejszych partiach nadrabia ładunkiem emocji w głosie. Who's with me?
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline
Popieram, najbardziej katowałem You Know Where - ten kawałek mógłby być sporym hiciorem gdyby komuś się go chciało wypromować. Moi znajomi nie będący w temacie wypowiadali się na jego temat bardzo przychylnie. Tyle że właśnie w YNW w niektórych fragmentach rzuca się ta dykcja Zielonego. Ale myślę że chłopaczyna się jeszcze wyrobi.
Balladki na płytach VS to taka fajna odskocznia od tych mocnych i szybkich utworów. Jak nagrają nową płytę to miło by było gdyby pozostali przy takim samym schemacie.
Offline
polać mu xD You Know Where zawsze w moim prywatnym rankingu ballad będzie bardzo wysoko. Kawałek również swojego czasu był maltretowany przeze mnie non stop. Również It's Time jest piękną balladą. Co do starszych płyt to nie wchodzą mi już tak fajnie jak In The Name Of Blood. Ta płyta je gniecie.
To nie ja ociekam zajębistością.
To zajebistość ocieka mną aby być bardziej zajebistą.
Offline
Gość
Dobre bo polskie ! Podobno na koncertach są perfekcyjni i porywają tłumy. Niestety nie miałam okazji widzieć i słyszeć tego na własne oczy/uszy ;C
Po za młóceniem umieją zrobić też "ballady" z tego co kojarze, mają z 2-3.