Hiss
St. Anger jest jak wino. Im starsza ta płyta tym lepiej się jej słucha.
Offline
Hiss
Dirty Window jest fajne. All Within My Hands także. Ta płyta nie jest tak zła jak się o niej mówi.
Offline
Gość
Najlepsze płyty : wszystkie! Meta to nie thrash tylko metal! Jest moc...
Laserowy Lotos rangi 5.
Mefistofel napisał:
Najlepsze płyty : wszystkie!
To chyba "Lulu" nie słyszałaś...
Offline
User
Z ust mi wyjąłeś. Wystarczył mi The View i stwierdziłem że padnę w tym tego słowa złym znaczeniu.
A okres od Black Albumu do Death Magnetic strasznie nierówny. Nie mam nic do złagodzenia brzmienia ( taki Fuel i King Nothing są zarąbiste), ale niektóre kawałki powodują senność taką że budzę się rano (Some kind of Monster, albo za mocno wieje nimi popem jak w Hero of the Day. Nie wiem po co dla Mety był ten eksperyment z Lulu. Próba samobójcza? Celowy zły chwyt marketingowy przed wydaniem pełnoprawnego albumu studyjnego?
Offline
Album Oriented Beatles
Dobrze, że NA TEMAT.
Co do obecnej Metalliki - zobaczymy, co pokaże na nowym albumie
Offline
Metalliki, kurwa mać ;p
Niektórzy, widzę, zapominają, że Lulu nie jest płytą wyłącznie Metalliki, a głównie Reeda. Nie kumam lamentów wokół tej płyty. Mnie ona niespecjalnie podeszła i jakoś mój świat z tego powodu nie legł w gruzach. A jak czytam różne wypowiedzi w internecie na jej temat to odnoszę wrażenie, że świat większości fanów Mety właśnie legł. Powtórzę - nie kumam.
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline
Hiss
Też nie rozumiem, tak jakby ktoś kazał kupować. Albo lepiej ściągać z internetu. Dla mnie to jest album Reeda, nie Metalliki. I serio uważasz, że to chwyt marketingowy? Poczytaj jaki hejt się posypał jak tylko ogłosili, że zaczynają współpracę. Spójrz na wyniki sprzedaży, toż to porażka komercyjna jest. Ale i tak czytam, że się znowu sprzedali .
Offline
User
Lulu nie jest sprzedaniem się Mety( dlatego postawiłem w poprzednim poście pytanie otwarte, na które każdy mógł odpowiedzieć), za to bardziej podejrzane jest to , że po trzech latach po wydaniu Death Magnetic i po klapie komercyjnej Lulu otworzyli lodówkę z "zamrożonym mięsem, rocznik 2008" i wydali EP-kę (nawet całkiem niezła), to dopiero jest działalność marketingowa. Jakby tego było mało zbliża się trasa koncertowa więc możemy w nadchodzącym roku 2012 lub na początku 2013 spodziewać się ich kolejnego, pełnoprawnego albumu. na którym grają tak jak ludzie chcą (czyli komercha, Obudźcie się przeklęci idealiści, Lulu po prostu jest słabym albumem [moim zdaniem], a nie komercją, a to już zasadnicza różnica )
Offline