Hawkguy
brytyjski zespół grający muzykę z gatunku rock alternatywny oraz indie rock połączoną z elektronicznymi brzmieniami.
- by wiki
Skład:
Current members
* Tom Meighan – lead vocals (1999–present), tambourine (live), guitar (live renditions of "The Nightworkers")
* Sergio Pizzorno – guitar, backing vocals (1999–present)
* Chris Edwards – bass (1999–present)
* Ian Matthews – drums (2004–present)
* Jay Mehler – guitar (2006–present)
Former members
* Christopher Karloff – lead guitar, bass (on 'Club Foot'), keyboards & electronic programming (1999–2006)
* Ash Hannis – drums (1999–2004)
* Daniel Ralph Martin - drums (2004), rhythm guitar, piano (2007-2009)
Touring members
* Ben Kealey – keyboard (2006–present)
Dyskografia:
Studio:
2004 Kasabian
2006 Empire
2009 West Ryder Pauper Lunatic Asylum
2011 Velociraptor!
Live:
2005 Live from Brixton Academy
EP:
2007 Fast Fuse
2009 West Ryder
Właściwie nie znam tego zespołu, ale słuchając Open FM poleciał ich kawałek Where Did All the Love Go? z ostatniej płyty i bardzo spodobała mi się okładka tej płyty. Zatem temat założyłem, aby (przy odrobinie szczęścia) przeczytać opinie o tym zespole i dowiedzieć się is this shit good?
A oto rzeczona okładka:
Ostatnio edytowany przez SarmatAE (2012-02-05 16:53:44)
Offline
Bardzo przyjemnie się ich słucha. Jednak dla mnie to jeden z tych zespołów, których miło posłuchać, ale że tak powiem "bez zobowiązań". Oceniam na 'spoko', ale fanem raczej nie będę.
ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA MOJEGO NOWEGO BLOGA
http://adresjesttymczasowy.blogspot.com/
Offline
Gość
Mak napisał:
Bardzo przyjemnie się ich słucha. Jednak dla mnie to jeden z tych zespołów, których miło posłuchać, ale że tak powiem "bez zobowiązań". Oceniam na 'spoko', ale fanem raczej nie będę.
Ja oceniam na bardzo spoko xD z racji tego, że kiedyś byłam bardziej w indie, alternatywie to mam sentyment do takich zespołów i lubię od czasu do czasu powrócić do nich.
A piosenki mają ciekawe, moje ulubione to np. Vlad The Impaler, Shoot The Runner, Fire, Stuntman, Where Did All The Love Go.
Cholera, po tym zespole mogę powiedzieć śmiało, że Indie jest fajne . Ostatnia płytka Velociraptor! bardzo mi się spodobała, momentami przypomina Oasis, ale fajne są też te elektroniczne wstawki. Muszę sięgnąć po resztę ich dorobku, bo wydaje mi się, że warto.
Offline
Hawkguy
Ja obczaiłem wczoraj pierwszą i jest bardziej elektroniczna niż rockowa, więc mało oklepaństwa
Offline
Laserowy Lotos rangi 5.
Ja właśnie przesłuchiwałem sobie Velociraptor! Trzeba przyznać, dobra jest . Bardzo spodobały mi się kawałki: Neon Noon, Re-Wired, Man Of Simple Pleasures i piosenka tytułowa. Reszta też fajna, aczkolwiek nie podoba mi się piosenka I hear Voices, wg. mnie była trochę przebajerowana elektroniką. Płyta jest jednak ekstra i miło mi się jej słucha. Kasabian coraz bardziej się rozwija .
Offline
Szymonoslaw napisał:
aczkolwiek nie podoba mi się piosenka I hear Voices, wg. mnie była trochę przebajerowana elektroniką.
Jak dla mnie to najlepszy kawałek na płycie, właśnie przez tą elektronikę, która swoją melodią ryje się w mózg i jest (uwaga!) najmniej oklepana z całej reszty
Offline
Hawkguy
Rogal, jeszcze wyjdziesz na ludzi
Offline
Laserowy Lotos rangi 5.
Mi się tam nie podobał, bo melodia za bardzo przypominał mi muzykę MGMT, którego nie znoszę.
Offline
Specjalnie mnie nie ruszyła. "Man Of Simple Pleasures" wpadła mi w ucho.
Już się nie mogę doczekać aż ujrzę głębię swego zwyrodnienia
Offline
Gość
O zespole tym usłyszałam, gdy wydali płytę Velociraptor i kawałki z tej płyty puszczano w esce rock, które to radio od jakiegoś roku słucham xD
Mogą zapaść w pamięć, bardzo przyjemnie grają. Z tych nowszych piosenek różnych zespołów, które są promowane w esce rock, oni spodobali mi się. I zastanawiam się nad zgłębieniem ich twórczości. Która ich płyta jest najlepsza? Czy zostać przy Velociraptor? xD
Hawkguy
Słucham Velociraptor! i jestem zaskoczony beatelsowością tej płyty! Bardzo, ale to bardzo na propsie!
Offline
SarmatAE napisał:
Słucham Velociraptor! i jestem zaskoczony beatelsowością tej płyty! Bardzo, ale to bardzo na propsie!
No kurwa! Ja mogę jej słuchać na okrągło, nie ma na niej słabego kawałka. Na drugim miejscu jest u mnie debiucik, na trzecim West Ryder Pauper Lunatic Asylum, za to Empire jest najsłabsze ale ma kilka fajnych utworów.
Moim zdaniem Kasabian miecie Kings of Leon, teraz ci drudzy wydają mi się jacyś trochę pedalscy ;f
Offline
Equus napisał:
pedalskie to jest porównywanie tych zespołów
Dlaczego? Oba ponoć Indie i oba tak samo popularne. King of Leon są bardziej jak "ciepłe kluchy"
Offline