Mothlite to tak naprawde dzielo Daniela O'Sullivana z Ulver a ten album jest drugim jego autorskiego projektu (pierwszy album sprzed 4 lat niezbyt przypadl mi do gustu, był mniej przebojowy, bardziej w duchu tych onirycznych płyt Hollisa), przyjemna rzecz cofajaca nas gdzies o 2-3 dekady wstecz, zdawajaca sie oddawac hold nurtom takim jak new romantic czy synth pop. Wokalnie Daniel spiewa w stylu przynajmniej jak na moje ucho, przypomniajacym takie polaczenie lagodnosci z przyswajalnoscia i delikatnoscia Marka Hollisa (Talk Talk), Mariana Golda (Alphaville), czy Davida Sylviana (Japan), chociaz czasam spiewa jak Rygg i mialem tutaj zagwozdke naprawde , ale nie do konca warstwa instrumentalna, ktora przypomina raczej elektroniczne Ulvery przypomina ta jaka byla uzyta chociazby na najwiekszych i najbardziej ambitnych popowych dzielach Talk Talk. Chociaz do produkcji i brzmienia zastrzezen nie mam, pojawia sie fortepian (klawisz w Something In The Sky bardzo mocno jedzie Talk Talk), fajne syntezatory, wiolonczela.
Dark Age to jedyna plyta ktorej trackliste znam na pamiec i moge zanucic kazda melodie, predentent do plyty roku o ile nic mnie tak nie chwyci, bo jak narazie to zniszczyl. Ale to nie koniec, bo nie da sie odniesc tutaj na Ulver w koncu w The Underneath zaspiewal nie kto inny jak Rygg, ale byste ucho i tak uslyszy ze Daniel stara sie spiewac wlasnie podobnym glosem i sciezki wokalne znakomicie pasowalyby rowniez do muzyki zespolu z ktorym nagrywal Wars Of The Roses, bo talent to on ma, i to raczej taki ktory ciezko jest mu zamknac w jednej szufladce stad duza liczba projektow i rzeczy w ktorym macza palce. W tym momencie jak juz napisalem o Ulver, nalezy sie tylko zapytac dlaczego Mothlite jest takie zajebiste i ma duzo fajnych melodii a Ulver jest na plycie z 2011 roku po prostu nudne. Bo nie mialbym nic przeciwko gdyby Ulver gral wlasnie taka muzyke.
Daniel poza Ryggiem zaprosil tez swojego kolege folkowca z innego projektu (bo O'Sullivan to czlowiek orkiestra, mowie Wam) Alexandra Tuckera, by zagral na wiolonczeli w The Blood. To co chwyta za serce w "popie" Daniela to tez pewna oszczednosc, ale i tez zapach orientalnych klimatow za sprawa beatow takich jak w Disappear czy Zebras (bardzo przebojowych imo) pachnacych cudownie tymi latami 80! Na koniec dodam tez ze fajnie wypadl cover Carly Simons Why na koncu (: Ale KMWTW.
Podobne: Talk Talk, Alphaville, Japan, Sylvian, Tears For Fears, Depeche Mode, Ulver
http://www.youtube.com/watch?v=Kdc2xFpjedg
Sprawdzcie wideo, jak sie spodoba to sluze pomoca i czekam na opinie, wiem ze jest tutaj wiele osob ktore chleb z niejednego pieca jadły.
Ostatnio edytowany przez Rob (2012-10-04 23:39:10)
Offline
User
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
tuchkas????????
Offline