Lipa napisał:
Ten zespół bez Freddy'ego nie ma racji bytu.
[2] A pacząc na to, ze Freddie raczej nie powróci, to nie ma w ogóle racji bytu.
Hera napisał:
Myślę, że w przypadku Queen żaden wokalista nie będzie wystarczająco dobry, więc nie ma co sobie głowy zawracać każdym kolejnym.
Taka prawda, więc nie wiem po co dziady (no młodzi i kraśni to oni już raczej nie są) wystawiają się na pośmiewisko albo nie wiem na co, bo naprawdę nie mam pojęcia, na co oni liczą. A że Lambert też jest gejem, to nie oznacza, że świetnie zastąpi Mercury'ego.
Poza tym, on dobrze to będzie brzmiał w okolicach trzydziestki, nie wcześniej, bo jest tenorem, ale nie śpiewa klasycznie, tylko typowo rozrywkowo. Wzięli go pewnie dlatego, że jako tenor ma lekkość śpiewania wysoko (jak Freddie), ale Freddie - w przeciwieństwie do niego [Lamberta] - był bari-tenorem (ew. niskim tenorem) i śpiewał często z klasycznym ustawieniem. Lambert do żadnego rocka imho się nie nadaje i ma co najmniej przeciętny głos.
Offline
Laserowy Lotos rangi 5.
Sigyn napisał:
Taka prawda, więc nie wiem po co dziady (no młodzi i kraśni to oni już raczej nie są) wystawiają się na pośmiewisko albo nie wiem na co, bo naprawdę nie mam pojęcia, na co oni liczą.
Oto na ca co liczą.
Offline
User
Queen to mega kapela, zespół wszech czasów! Uwielbiam wokal Freddiego, jeden z najlepszych Ostatnio kupiłam sobie na aukcji taką płytkę, cieszę się z niej ogromnie! http://wangebote.de.com/180934025596/qu … ingle.html
Offline