Hiss
Nie posądzam Akerfeldt'a o taką złośliwą zagrywkę. Przeczytałem sporo wywiadów z nim i uważam, że jest naprawdę zafascynowany progrockiem, a konwencja metalowa przestała go interesować. Myślę, że poniekąd może czuć się jej więźniem, bo wie czego wszyscy oczekują po muzyce Opeth i że nie idzie to w parze z tym co chciałby robić.
Nie będę osądzał Heritage, nie jest to na pewno album, który istotnie zapisze się w moim życiu, ale jestem ciekaw czy może czas nie zadziała na jego korzyść. Nie mam jednak wątpliwości, że gdy będę miał posłuchać Opeth to szybciej sięgnę po Ghost Reveries, Watershed, Still Life czy Deliverence niż Heritage.
Offline
Wybitny to cud, trąci Bogiem
Na wiosne mamy spodziewać się nowej płyty Opetha!
Offline
Hiss
Szybko. Jakieś spoilery co do zawartości albumu są?
Offline
Wybitny to cud, trąci Bogiem
Nie znalazłam jak na razie, płyta nie ma jeszcze nazwy, ale są już dwie piosenki z tego co wyczytałam. Jak coś znajdę albo Ty coś znajdziesz to daj znać. Mam nadzieję, że nowy krążek nie będzie podobny do Heritage.
Offline
Hiss
Mortal One napisał:
XerX napisał:
Mortal One napisał:
ostatni Opeth (to post-metal)
No chyba nie.
Moim zdaniem na "Heritage" zakrawają już pod ten gatunek.
Ja tego nie pojmuję. Dla mnie Heritage to już nawet nie jest metal a rock i nie żaden 'post' bo przecież nie odkrywa nowych terytoriów, a sentymentalnie wraca do starych.
Dla przypomnienia http://www.youtube.com/watch?v=1t8fl96HPQI (+ beka z pitolenia w komentach)
Offline
User
Ok, w sumie racja, z Opethem pojechałem.
A skoro już tu jestem, to się może o zespole wypowiem. Męczę głównie "Heritage" - za floydowski klimat i genialną końcówkę "Folklore". Ze starszych - klasyczny "Blackwater Park" i "Deliverance". W sumie na nowym krążku brakuje mi trochę mocarnego growlu Åkerfeldta z tamtych lat. Nie rozumiem za to "Watershed". Kompletnie do mnie nie przemawia.
Offline
Hiss
A ja Watershed bardzo, bardzo, bardzo lubiłem swojego czasu i katowałem non stop w okolicach premiery i przez jakiś czas później. Teraz w ogóle rzadko słucham Opeth, więc i Watershed dawno nie słuchałem.
Offline
User
Meh, nie przemawia do mnie ta nowa płyta. Jeśli zespół chce iść w tę stronę no to ok, nie będę przecież hejtować ludzi za to, że grają co chcą. Mimo że lubię prog rocka, to ten styl jakoś mi do nich nie pasuje. Dla mnie Opeth to wciąż będzie głównie Ghost Reveries, Blackwater Park czy Still Life. W takiej formie najbardziej mi odpowiada i jeśli będę chciała posłuchać Opetha to wrócę właśnie do tych starszych płyt.
Offline
Hiss
ruchamdziwki345 napisał:
No to słuchamy...
Offline