Negro Defecator napisał:
TheBestPL napisał:
A dla mnie "szuflad(k)a" melodeath jest jak najbardziej sensowna. W końcu czysty death metal dość mocno różni się od tej melodycznej odmiany.
ponieważ ta "melodyczna" odmiana w ogóle nie jest death metalem. W najlepszym wypadku jakimś lajfmetalowym gównem dla pozerów
Aha, takie At The Gates to lajfmetalowe gówno dla pozerów?
Ostatnio edytowany przez Lipa (2011-11-23 11:07:21)
Offline
Gość
Według mnie w melodic death metalu góruje Dark Tranquillity . Najlepsze albumy to : damage done , character , skydancer , fiction .
Album Oriented Beatles
Czyli każdy, kto słucha melodeathu, to na siłę kreuje się na true metala i jest wg Ciebie pozerem?
Offline
Gość
Każdy kto mówi że słucha tylko jakichś tam zaczątków prawdziwego metalu mających początku przed 90 jest pozerem .
User
I ścierwem bez prawa do życia. Do gazu z takimi!!!
Offline
Gość
Lipa napisał:
Negro Defecator napisał:
TheBestPL napisał:
A dla mnie "szuflad(k)a" melodeath jest jak najbardziej sensowna. W końcu czysty death metal dość mocno różni się od tej melodycznej odmiany.
ponieważ ta "melodyczna" odmiana w ogóle nie jest death metalem. W najlepszym wypadku jakimś lajfmetalowym gównem dla pozerów
Aha, takie At The Gates to lajfmetalowe gówno dla pozerów?
Dobra,nie wyciągaj na wierzch od razu ATG.Koledze chodziło o te wszystkie inflejmsy itp itd.Dodam że całkowicie zgadzam się z nim.
Kierownik działu Metal
oktaryna999 napisał:
Każdy kto mówi że słucha tylko jakichś tam zaczątków prawdziwego metalu mających początku przed 90 jest pozerem .
LOL
Rozwiń myśl. Samo "LOL" nic nie wnosi.
X
Izlude napisał:
oktaryna999 napisał:
Każdy kto mówi że słucha tylko jakichś tam zaczątków prawdziwego metalu mających początku przed 90 jest pozerem .
LOL
Rozwiń myśl. Samo "LOL" nic nie wnosi.
X
Chciałem coś napisać, ale poraziła mnie głupota tego zdania. Po pierwsze sugeruje ono, że autor nie ma pojęcia nic o tej muzyce sprzed roku 90, po drugie wmawia, że każdy kto lubi tylko taką jest pozerem - co jest śmiechem na sali, zważywszy że 80 to złote lata tej (zresztą nie tylko tej) muzyki i okres powstania najlepszych płyt.
kurde niechcący kliknąłem cytuj zamiast edytuj, weźcie jakoś połączcie te dwa posty
Offline
Gość
oktaryna999 napisał:
Każdy kto mówi że słucha tylko jakichś tam zaczątków prawdziwego metalu mających początku przed 90 jest pozerem .
Gość
Granice melodeathu są bardzo cienkie i prawdopodobnie większość zespołów, które "grają" melodic death metal, gra jakieś metalcore'owe gówno zainspirowane tym nowym In Flames (R2R i nowsze albumy) czy Soilwork. To jest melodic death metal:
http://www.youtube.com/watch?v=SF0U77bm9mc
Hiss
No to ja wolę zwykły DM http://www.youtube.com/watch?v=SD_gQsSv9s8&feature=fvsr
Offline
Album Oriented Beatles
Rog3r napisał:
Melodeath to chuj, ale czasem lubię sobie posłuchać pierwsze albumy Children of Bodom (chyba się ich klasyfikuje do tego nurtu?)
Klasyfikuje się, a i owszem. Ale typowy melodeath to to nie jest chyba (coś jak Within Temptation w symfoniku).
Ja znam parę zespołów i będę poznawał pewnie jeszcze więcej. Jak ktoś się za to nie chwyta tylko dlatego, że prawdziwi trv tego nie słuchają, to może sobie na czole jebnąć tatuaż z napisem "POZER".
Offline
Ja też słyszałem parę zespołów, nie mam zamiaru poznawać więcej. Mam w dupie o tym co myślą trv metaluchy dla mnie ten gatunek można zaorać tak jak metalkor. Może jestem pozerem i chuj
Offline
Kierownik działu Metal
Nie przepadam za mdm, ale jak już to Kalmah. Chociaż Wojtek dobrze gadał, mało to brzmi jak death metal.
Offline
Gość
to jak slucham metalkoru i mdm to jestem pozerem, czy jak nie slucham?
Heaven Shall Burn na Brudstocku - miodek.